Z tego artykułu dowiesz się:

Mieszkania jednak tanieją. Ale przeciętny Kowalski i tak obejdzie się smakiem

Polacy przyzwyczaili się już chyba do myśli, że ceny nieruchomości podążają w zasadzie tylko w jednym kierunku – w górę. Najnowsze dane pokazują jednak, że ceny zaczęły spadać. Tyle tylko, że w dobie rosnących stóp procentowych i spadającej zdolności kredytowej przeciętny Kowalski raczej z obniżek nie skorzysta. Dlaczego? 

Osiem miesięcy wzrostu stóp procentowych, wysoka inflacja, spadająca zdolność kredytowa, wreszcie zaczęły odciskać piętno na rynku nieruchomości. Z danych za I kw. 2022 roku wynika bowiem, że niektóre ceny transakcyjne (a więc te „na umowie”) zaczęły w końcu spadać. Informację można jednak traktować bardziej jako sygnał zmiany trendu, o realnej zmianie na rynku wciąż bowiem mówić tak naprawdę nie można.

Dlaczego?

Bo, jak informuje Cenatorium, firma specjalizująca się w rynku nieruchomości, wraz z „Pulsem Biznesu”, niższe ceny większości osób poszukujących własnego „M” raczej nie ucieszą. Tanieją bowiem duże mieszkania – te o powierzchni powyżej 80 m kw., oraz nieco mniejsze – liczące od 60 do 80 m kw. Na tego typu lokale wydać jednak trzeba najwięcej, tymczasem zdolność kredytowa Polaków zmniejszyła się od 2021 roku o połowę. Oznacza to, że wielu z nich pozwolić sobie może co najwyżej na kawalerkę.

Według ekspertów dane za pierwszy kwartał mogą być oznaką tego, co ma nadejść na rynku mieszkaniowym. – Podmiejskie tarasy, domy w zabudowie bliźniaczej i małe domy rodzinne będą pierwszymi ofiarami kryzysu kredytowego. Jednocześnie ceny kontraktów wzrosły po wybuchu wojny na Ukrainie, poważnie destabilizując projekty już w trakcie realizacji. Deweloperzy muszą obniżać marże – zwracał uwagę w rozmowie z Bankierem Michał Kubicki, prezes zarządu CMP Center Management Polska.

Jest taniej, ale Kowalski i tak raczej nie kupi mieszkania

Trzeba też uczciwie przyznać, że słowo „tanie” może być przesadą, jeśli chodzi o duże mieszkania. Czemu? Bo tego typu miejsce jest symbolicznie tanie. W Warszawie domy powyżej 80 mkw. były tańsze o 0,6%. (porównanie kwartalne). Poznań spadł o 1,1%, Rodos o 0,3%, a Kraków o 0,5%.

Bardziej pesymistyczne są liczby dla mieszkań od 35 do 60 mkw. W ujęciu rocznym ponownie widoczny jest wzrost. W stolicy ceny wzrosły o 5,6%, w Łodzi o 13,2%, w Krakowie o 14,2%, we Wrocławiu o prawie 10% i w Gdańsku o 6,6%. – Lista bankierów.

Drogie umowy najmu podnoszą ceny?

Rosnące stopy procentowe i spadająca zdolność kredytowa wydają się być silnymi powodami zdecydowanej obniżki cen mieszkań. Zdaniem ekspertów czynniki te równoważą się, m.in. coraz popularniejszy staje się wynajem.

Polska pozostaje atrakcyjna dla zagranicznych funduszy skupionych na rynku nieruchomości. – Są to zazwyczaj podmioty zagraniczne, które wciąż mają dostęp do taniego finansowania (oprocentowanie w strefie euro wciąż jest bliskie zeru), a na polskim rynku mogą zarobić dwa razy więcej niż na Zachodzie – tłumaczył Bartosz Turek, główny analityk HRE Inwestycje.

Tutaj nas znajdziesz

Skontaktuj się z nami!

#Zapraszamy na konsultacje

– bądź bliżej swoich celów z Green Finanse