Z tego artykułu dowiesz się:

Rafał Zaorski tworzy Cebullion –
stablecoin powiązany z polską złotówką

Rafał Zaorski dalej zaskakuje! W niedawnym nagraniu na YouTube ogłosił powstanie Cebullionu – stablecoina stworzonego w Polsce, powiązanego z polskim złotym. Moneta jest w 100% zabezpieczona gotówką i zaprojektowana jako cyfrowy odpowiednik lokalnej waluty.

Zaorski chce, aby Cebullion został zatwierdzony i nadzorowany przez Komisję Nadzoru Finansowego. Przedsiębiorca twierdzi, że tylko w ten sposób projekt może zyskać niezbędną pewność do powszechnego przyjęcia. Jego zdaniem „Polacy zasługują na własny stablecoin”.

Dodatkowo Zaorski twierdzi, że dobrze uregulowane stablecoiny są kluczem do powszechnego publicznego przyjęcia kryptowalut. W związku z tym regulacje, zaufanie i przejrzystość powinny być na czele zwolenników technologii blockchain i branży kryptograficznej.

Cebullion – polski stablecoin

Cebullion (kod PLNc), na oficjalnej stronie projektu, określany jest jako „polska waluta cyfrowa dla świata blockchain i nowych technologii”. Jest to stablecoin, o którym mówi się, że ma udział w polskim złotym (PLN). Dlatego od samego początku skierowana jest na potrzeby „pionierów finansowych” w dziedzinie stypendiów, firm, projektów i inwestycji.

Zgodnie z założeniem stablecoin to kryptowaluta, która ze względu na stałą korelację z wybraną walutą fiducjarną musi wytrzymać gwałtowne wahania kursów walut. Cebullion to nie pierwsza próba zbudowania stablecoina powiązanego z polskim złotym.

W styczniu 2022 roku BeInCrypto Polska poinformowało o działaniach PKO banku BP w zakresie rejestracji logo i nazwy PLCoin. Zakłada się, że ich celem jest wprowadzenie CBDC, czyli cyfrowej wersji pieniądza fiducjarnego, który jest w pełni kontrolowany przez bank centralny. Jednak w październiku 2020 roku Narodowy Bank Polski i Ministerstwo Finansów jednogłośnie stwierdziły, że „Polska nie potrzebuje cyfrowego złotego”.

Cebulion - polski stablecoin
Cebulion – cechy stablecoina / Źródło: cebullion.io

Litepaper, zabezpieczenie i token ERC-20

W artykule na temat projektu czytamy: „Wprowadzenie polskich monet złotówkowych do blockchainu pozwala na przeniesienie ich w dowolne miejsce na świecie w ciągu kilku minut i zapewnia bardzo potrzebną stabilność kryptowalutom. Poza tym otwiera nowe możliwości dla handel, pożyczki, hedging i nie tylko”. Następnie dokumentacja zawiera:

Cebulliona nie są drukowane z powietrza. Każdy token jest zabezpieczony jednym polskim złotym.

Tradycyjne złotówki pozyskiwane przez emitenta w zamian za tokeny Cebullionu będą trzymane w rezerwie. Podobno bezpiecznie stabilizuje połączenie PLNc-PLN.

Następnie czytamy, że Cebullion musi być tokenem Ethereum zgodnie ze standardem ERC20. Jednak Zaorski zapewnia w filmie, że zespół pracuje nad interoperacyjnością wielokanałową. W ten sposób Cebullion może być używany na innych kanałach. Dodatkową warstwą bezpieczeństwa powinien być proces KYC i powiązanie z legalnym kontem bankowym.

Do 4 podstawowych funkcji Cebulliona litepaper zalicza:

  1. Tokenizacja PLN
  2. Odkup Cebulliona
  3. Przeniesienie Cebulliona na adresu Ethereum zgodne z ERC-20
  4. Wpłatę z zewnętrznych adresów portfela Ethereum

Cebullion: Czy to aby nie żart?

Zapytany o model przychodów projektu Zaorski odpowiada, że zysk ma pochodzić z opłat transakcyjnych na poziomie 0,1-3% według litepaper. Jednak w ostatnim tweecie obniżył tę marżę do zakresu 0,1-1%. Co więcej, jego zdaniem opłaty te powinny dalej spadać w wyniku konkurencji na rynku i obiegu wtórnym.

W komentarzach pojawiły się też obawy związane z żartobliwą nazwą projektu, który może nie być poważnie traktowany przez tradycyjne instytucje finansowe. We wspomnianym wideo Zaorski powiedział, że „Ja wiem, że dla niektórych może lepiej, jakby on się nazywał PLNc albo jakiś polski złoty. Ale czemu nie Cebullion? Myślę, że wyraża więcej niż polski cyfrowy złoty”.

Natomiast w odpowiedzi na obawy jednego z użytkowników na Twitterze Zaorski odpowiedział, że to „super nazwa”.

Z resztą podobna nazwa (Cebulinium) pojawiła się ostatnio w żartobliwym filmiku na YouTube, który w krzywym zwierciadle pokazuje odrealnione oczekiwania polskiego inwestora. Jednak Zaroski ma okazję udowodnić, że dobry humor nie musi wykluczać realnej użyteczności projektu. Jeżeli Cebullion znajdzie uznanie polskiej społeczności krypto, to jego żartobliwa otoczka będzie wyłącznie atutem.

Tutaj nas znajdziesz

Skontaktuj się z nami!

#Zapraszamy na konsultacje

– bądź bliżej swoich celów z Green Finanse