Z tego artykułu dowiesz się:

Stopy nieprzerwanie w górę – stałe
oprocentowanie w hipotekach w natarciu

W ciągu zaledwie kilku miesięcy kredyty hipoteczne z okresowo stałym oprocentowaniem przeszły z pozycji marginalnej ciekawostki do głównego nurtu. Potwierdzają to zarówno wyniki sprzedaży, jak i opinie bankowców stojących w pierwszej linii kontaktu z klientem.

Odwrócenie preferencji – to właśnie obserwujemy obecnie na rynku kredytów hipotecznych. Do niedawna prawie całą sprzedaż stanowiły kredyty o zmiennym oprocentowaniu. Wpływają na to dwa czynniki po stronie podażowej – produkty „zamrażające” odsetki oferowane są tylko przez kilka instytucji – oraz preferencje kredytobiorców, którymi kieruje się przede wszystkim kwota zobowiązania z pierwszego okresu.

W lipcu 2021 r. banki zostały zmuszone do wprowadzenia regularnych kredytów o stałym oprocentowaniu za radą Komisji Nadzoru Finansowego, ale przewiduje się, że próg będzie niski. Sami pożyczkodawcy nie oczekują, że produkt zostanie zaakceptowany na rynku. Zostało to potwierdzone w raportach sprzedażowych, które niektóre agencje podały jesienią. Odsetek nowo zaciągniętych średnich kredytów hipotecznych waha się od kilku do kilkunastu procent.

Stopy ruszyły w górę, stałe stawki przyciągnęły uwagę

Sytuacja zaczyna się zmieniać wraz z początkiem nowej ery polityki pieniężnej. Jesienią Komitet Polityki Pieniężnej po raz pierwszy od lat podjął decyzję o podniesieniu stóp procentowych. Wzrósł wskaźnik WIBOR, podobnie jak oprocentowanie kredytów hipotecznych. Od października 2021 r. stopa referencyjna będzie podnoszona co kolejny miesiąc. Popyt na kredyty hipoteczne zaczął słabnąć, kredyty stały się mniej dostępne, a regularne produkty o stałym oprocentowaniu zaczęły przyciągać potencjalnych kredytobiorców.

W całym 2021 r. udział nowych kredytów o stałym oprocentowaniu wyniesie 5,01%. (liczba umów) oraz 5,62%. wartościowy. Ponadto bank podpisał 3000 egzemplarzy. Załącznik zmienia formułę oprocentowania wypłaconych kredytów.

Dane gromadzone przez Europejski Bank Centralny pokazują, że wyraźna zmiana preferencji klientów nastąpiła dopiero w 2022 r. W marcu wśród nowych umów proporcje zbliżały się już do „pół na pół”.

EBC

Dominację kredytów terminowych o stałym oprocentowaniu wyraźniej pokazują dane krajowe. PKO BP, największy gracz na rynku kredytów hipotecznych, poinformował w maju, że udział sprzedaży tego typu produktów sięgnął 38% w pierwszym kwartale 2022 r. i 53% w samym marcu.

Według Związku Banków Polskich w pierwszych trzech miesiącach roku blisko trzy czwarte nowych umów kredytowych było opartych na stałych stopach procentowych. Oznacza to, że w ciągu zaledwie dwóch kwartałów stosunek się odwrócił. W ujęciu wartościowym ponad 60% stanowiły kredyty „na równe oprocentowanie”. nowa wyprzedaż.

ZBP

Bankowcy w placówkach potwierdzają zmiany

Zmiana trendu znajduje potwierdzenie także w regularnie prowadzonych wśród menedżerów placówek bankowych badaniach. W majowej edycji „Monitora Bankowego” ZBP przedstawiono wynik sondażu, w którym zapytano bankowców o obserwowany wzrost zainteresowania kredytami mieszkaniowymi z okresowo stałym oprocentowaniem.

ZBP

36% respondentów odpowiedziało, że na pewno to widzi, 40%. Twierdzi, że odbiera je „całkiem”. Tymczasem 98%. respondentów widzi realne ryzyko wzrostu stóp procentowych, które pogorszy jakość ich portfeli hipotecznych.

Nagła popularność pożyczek o stałym oprocentowaniu często budzi kontrowersje. Często zdarza się, że klienci decydują się na tę formułę zobowiązań w najgorszym możliwym momencie, a banki wykorzystały nastrój, jaki towarzyszy gwałtownemu wzrostowi stóp procentowych. Na pierwszy rzut oka uderzająca analogia do szczytu akcji kredytowej we franku szwajcarskim nie jest trafna. Kredytobiorcy, którzy zdecydują się na kredyt hipoteczny o równym oprocentowaniu, będą mogli zmienić zdanie, choć taki krok wiąże się z pewnym ryzykiem.

Tutaj nas znajdziesz

Skontaktuj się z nami!

#Zapraszamy na konsultacje

– bądź bliżej swoich celów z Green Finanse